Krzysztof Daukszewicz pisze ładne wiersze 🍂

Krzysztof Daukszewicz pisze wiersze? A to ciekawostka. Szerszej publiczności znany z programu “Szkło kontaktowe”, niektórym jako artysta kabaretowy i felietonista. Do tych ładnie brzmiących słów należy jeszcze dodać: piosenkarz, kompozytor i … poeta.
Krzysztof Daukszewicz – wiersze wybrane
Poniżej kilka ładnych wierszy z tomiku “Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz”.
Krzysztof Daukszewicz – Czasami jestem jak dziecko
Czasami jestem jak dziecko
chcę się przytulić
ale rzadko kiedy
ktoś ma mnie pod ręką
A jeżeli nawet
to nie widzi
jak bardzo potrzebuję czułości
Dla dzieci jestem ojcem
Dla pań na ulicy
i w hotelowym barze
dużym dorosłym facetem
A dla przyjaciół
solidnym kumplem
z którym się chodzi na whisky
i przyzwoite wino.
Pozostaje wiara że ciepłe ręce istnieją.
Krzysztof Daukszewicz – Flaszka /fragment/
Nie musisz mi udowadniać
że gotujesz najlepszy barszcz w mieście
że wszystko wiesz o prasowaniu
i jak się dobiera firanki do mebli
(pewnie tak żeby pasowały jedne do drugich).
Pokaż lepiej że potrafisz być przy mnie
w każdej chwili
na każdy dobry dzień
i nieudany wieczór
na któryś z rzędu obiad u tych samych Chińczyków
na bóle w krzyżu
na bez pomysłu wesele znajomych
i na pochlaj się z kumplami
których nie potrafię wymienić z nazwiska (…)
Krzysztof Daukszewicz – Kłótnia
Najłatwiej powiedzieć – kłamiesz
Najprościej – przestań
Najwygodniej – nie błaznuj
Najdelikatniej – nie chrzań
Najtrudniej – rozumiem.
“Pozostaje wiara że ciepłe ręce istnieją”.
Krzysztof Daukszewicz – Tego samego dnia
Tego samego dnia
O tej samej godzinie
W tym samym miejscu
Z powodu jednej
I tej samej przyczyny
Zgubiłem uśmiech
i odnalazłem melancholię
Zastanawiam się teraz
czy to strata
czy zysk.
Krzysztof Daukszewicz – Jeśli zaproszą mnie na bal
Jeśli zaproszą mnie
co nie jest wykluczone
na bal maskowy
to przebiorę się
za morską muszlę
albo kamień
w ostateczności wiatr.
Za muszlę
bo wtedy
będę słuchał
swojej ulubionej
muzyki
albo za kamień
bo nikt nie poprosi do tańca.
W ostateczności
za wiatr.
Trochę poszumię
gwizdnę
zawiruję
uniosę do góry
wiotkie sukienki
i chwilę później
przepadnę
za progiem.
Krzysztof Daukszewicz – Nie widziałem jeszcze jak płaczesz
Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz
Twój uśmiech znam
I Twoją złość też
A żal
Poznaję po oczach
I po tym, że wgięta wpół
szukasz czegoś
na udawanej podłodze.
Płacz zawsze chowasz przede mną
W łazience
Na balkonie
I pod pościelą.
Wiem
Bo czasem widzę ślady na poduszce.
Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz
To zbyt intymne
Prywatne
I chyba staroświeckie
Wiem
Ja to też robię
Po kryjomu.
Szlochamy otwarcie
Tylko na hollywoodzkich produkcjach.
Krzysztof Daukszewicz – Co chcesz…
— Co chcesz na imieniny!?
— Odrobinę czułości
Dawne kochanie
Grzechów darowanie
I Twoje ciepłe ręce w moich włosach
— Ja się pytam poważnie!!!
— Dobrze
Może być suszarka
i jedwabne chusteczki do nosa.
Jeszcze kilka wierszy
Chciałam wstawić jeszcze kilka wierszy, ale pomyślałam… Może lepiej będzie, jeśli kupisz tomik? Wspierajmy niszowych twórców. ⬇️
Krzysztof Daukszewicz, Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz (wiersze wszystkie)
Zobacz także: ” Jan Twardowski – wiersze o miłości”.