Przytul mnie: tabletki na miłość. Tomik wierszy.

“Przytul mnie: tabletki na miłość” – taką nazwę nosi tomik wierszy Krystyny Gucewicz, o którym dziś chcę opowiedzieć. Zresztą, nazwę bardzo trafną, podobnie jak był to trafiony prezent. Notabene, prezent na moje 18. urodziny. Ktoś pomyśli: “ALE JAK? Smutny tomik wierszy zamiast szampana czy koszulki ze śmiesznym napisem?” Widać, ktoś wiedział, co mi w duszy grało. Każdy z wierszy czytałam setki razy, rozmyślając o miłości. Rozdrapywałam z nimi rany, trawiłam wciąż od nowa niesprzyjające zdrowieniu emocje, płakałam do poduszki, która już chyba miała mnie dość, bo przestała tulić do snu. Wszystko po to, by któregoś dnia powiedzieć sobie: “DOŚĆ!” i zacząć całkiem nowy etap. W końcu młodość musi się “wyszaleć” na różne sposoby, a najlepszą tabletką na młodzieńczą miłość jest… Czas.
Tomik wierszy o zranionej miłości
Czasami tak boli, że wolelibyśmy, by nigdy się to nie wydarzyło:

(…) zestrzeliłeś moje serce na strzelnicy
Przytul mnie: tabletki na miłość, tomik wierszy Krystyny Gucewicz / wiersze o miłości
jak zabawkę z piernika
albo kwiat na sprężynie
a mogłeś nie trafić…
I sny piękniejsze są niż jawa…

Tyle można zrobić czekając, choć niekiedy upragnione nie nadejdzie nigdy.
“Przytul mnie: Tabletki na miłość”, tomik wierszy Krystyny Gucewicz. Wiersze, które lubię.

Teraz
Przytul mnie: tabletki na miłość, Krystyna Gucewicz
ledwie dźwigam ten ciężki naszyjnik –
duszę się od miłości.
Uwaga! Chora na miłość!!! Tylko gdzie są te cholerne tabletki? Pozostaje pisać wiersze. Ponoć pisanie pomaga.

Lubisz poezję? Zobacz inne posty o tej tematyce.
