Od roku jestem mamą

PAMIĘTNIK MAMY, Od roku jestem mamą, 27.10.2024.
Jeszcze tak niedawno bardzo na kogoś czekaliśmy. Na kogoś, kogo pokochamy i kto nas odmieni. Kto, sprawi, że staniemy się lepsi, a nasze życie pełne.
Myśleliśmy, że rodzicielstwo będzie łatwe. Śmialiśmy się z tych, którzy twierdzili, że przed nami kilka zakrętów.
27 października minął rok, odkąd nasz kochany Staś jest z nami.
I tak, okazało się, że od wygranej trzeba zapłacić podatek złożony z nieprzespanych nocy, bolącego kręgosłupa i wyjątkowo delikatnego układu nerwowego, ale to wciąż wygrana i nagroda najpiękniejsza, bo złożona z ludzkiej tkanki, bijącego serduszka i skóry pachnącej mlekiem.
Ten mały człowiek buduje nas każdego dnia. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że w swoich dłoniach możemy zamknąć tyle wzruszenia. Tyle kilogramów słodyczy unieść na swoich barkach! Że policzki każdego dnia mogą pękać od śmiechu, a my wraz z nimi – z dumy.
Że tyle razy od nowa można sobie mówić „ja już nie dam rady”, a po chwili znów mieć naładowaną baterię, bo on powiedział „a dziudziu dziadzia, dada ,tata, mama…”
Rodzicielstwo to taki dziwny stan, łączący w sobie zwykłą codzienność z prawdziwą magią.

Ktoś kiedyś powiedział, że dzieci nie rodzimy dla siebie tylko dla świata. Trudno się z tym pogodzić. I choć chciałoby się skryć to maleństwo w swoich ramionach, chronić i przytulać bez końca, to w istocie tak jest.
Jeszcze teraz i przez kilka kolejnych lat, krocząc po nim mój maluszek będzie oglądał się za siebie, wypatrując wzroku mamy i taty. Jednak któregoś dnia poleci na skrzydłach, które każdego dnia mu lepimy. Wierzę, że podołamy i będą stabilne. Takie, dzięki którym lata się przyjemnie i tam, dokąd się pragnie. Że świat go zachwyci i przyjmie z otwartymi ramionami.