Dom nad Utratą. Miejsce nie z tego świata!

W Starym Łuszczewku, niewielkiej wsi w województwie mazowieckim, odnaleźliśmy spokój. Mowa o domu nad Utratą. Miejscu, w którym czas się zatrzymał.
Historia dworku

To historia o spełnieniu marzenia jednego z przodków, długo po jego śmierci.
Pradziadek właściciela niegdyś (przed pierwszą wojną światową) dzierżawił majątek w Starym Łuszczewku – kilkadziesiąt hektarów ziemi, które okalały wielki, powstały w połowie XIX wieku, dwór oraz zabudowania gospodarcze.
Mężczyzna ponoć marzył o tym, by wykupić ten majątek, jednak utrudniła mu to wojna.
Po upływie wielu lat, aktualny właściciel domu nad Utratą, podczas przejażdżki rowerowej, pokazał dobra swojej żonie. Gdy dotarli na miejsce, jak wspominali dla budujemydom.pl, zobaczyli pola falującego jęczmienia. “Za polem majaczył mały dom, jak się okazało, postawiony na ruinach dawnego dworu. Mieszkała w nim staruszka”.
Po przypadkowym spotkaniu ze spadkobiercą domku, okazało się, że jest on skłonny, by go sprzedać. Nie były to słowa rzucone na wiatr, bo po roku zadzwonił z ofertą.
Dom nie kwalifikował się do długiego mieszkania w nim, dlatego na zachowanych ceglanych piwnicach, właściciele zbudowali nowy dwór, wyglądający jednak zupełnie jak z minionej epoki. Trudno poznać, że posiadłość jest niedawno wybudowana.
Uroczy domek gościnny
Przy dworku znajduje się mały domek gościnny, w którym w styczniu 2023 roku przyszło nam przez kilka dni odpoczywać.

To był wyjątkowy czas. Samodzielnie paliliśmy w piecu i w starej kaflowej kuchni.

Gotowaliśmy (początkowo w płaszczach i czapkach, bo potrzeba było czasu, by zrobiło się ciepło), czytaliśmy książki, rozmawialiśmy. Witek przygrywał nam na gitarze. Zero zasięgu, nic nas nie rozpraszało. W powietrzu zamiast wi-fi rozciągał się zapach drewna i miłości.


Nic nie inspiruje mnie tak, jak stare domy.

Za oknem było biało, bielusieńko. Siadałam przed nim i obserwowałam, jak płatki śniegu rozbijają się o ziemię. Czy wiesz, że każdy z nich jest niepowtarzalny? Nie ma dwóch takich samych. I nie ma takiego drugiego miejsca jak Stary Łuszczewek.


Stare domy (lub te, które są ich wiernym odwzorowaniem) to wehikuły czasu. Można dzięki nim, choćby na chwilę, zniknąć z nowoczesnego świata. Niekiedy zbyt szybkiego, za bardzo mieniącego się, by móc nadążyć za własnymi myślami lub w ogóle je usłyszeć.



Za jakiś czas zamieszkamy w starym, zabytkowym domu. Na blogu będę pisać o moich marzeniach, rozterkach i remoncie ogółem.